Przejdź do głównej zawartości

Bakłażanlove

Bakłażany były raczej do tej pory nie doceniane w mojej kuchni. Przez bardzo długi czas myślałam, że ich nie lubię. Ale konsekwentnie próbowałam wkładać je do swoich dań tak po cichu, do jakiegoś gulaszu, albo lecza, tak że właściwie był on jednym z wielu składników i jego smak był powiedzmy sobie szczerze słabo wyczuwalny. Aż do pewnego pięknego wieczoru kiedy właśnie zostało przede mną postawione danie gdzie bakłażan grał główną rolę. Zapach tego dania był cudowny ale mimo wszystko podchodziłam do niego ostrożnie no bo przecież za bardzo nie lubię bakłażanów! No i stało się, spróbowałam... i okazało się, że smakuje jeszcze lepiej niż pachnie. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie zaczęła kombinować i próbować zrobić takiego dania w domu. Cały następny tydzień miną mi pod znakiem bakłażana. Jedno wielkie bakłażanowe szaleństwo! Aż w końcu, udało się, uzyskałam to czego oczekiwałam. Moje wysiłki zostały nagrodzone. Jeśli tak jak ja myślicie, że nie lubicie bakłażanów to spróbujcie przyrządzić go według mojego przepisu a okaże się, że byliście w błędzie. 
Zapraszam! 



ZAPIEKANY BAKŁAŻAN FASZEROWANY

Składniki:
  • 2 bakłażany
  • 5-6 ząbków czosnku
  • 1 całkiem spora cebula
  • 1 łyżka sosu sojowego
  • 2 pomidory/ puszka pomidorów
  • 1/2 papryki ( opcjonalnie)
  • 200 g pieczarek (opcjonalnie) 
  • 2 łyżki siemienia lnianego
  • garść pokruszonych orzechów nerkowca (około 50-70 g )
  • sól, pieprz
Sposób przygotowania:

  1. Bakłażana trzeba przekroić na pół, wnętrze nasmarować solą i odstawić na minimum 30 min aby pozbyć się goryczkowego posmaku ( ale możecie to zrobić wieczorem i odłożyć je na całą noc ). Jeśli robicie całość od razu to w tym czasie (te 30 min ) najlepiej zabrać się już za farsz.
  2.  Cebule kroimy dowolnie, ja przeważnie kroję w piórka bo tak jest najłatwiej ale Wy możecie zrobić to jak chcecie; to nie ma znaczenia. I zaczynamy podsmażać cebulkę na złoto-brązowo, gdy już wstępnie zmięknie dodajemy posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek, i jeśli zdecydowaliśmy się na wersję z papryką lub pieczarkami (lub z jednym i drugim) to właśnie teraz jest ta chwila aby dodać te opcjonalne składniki na patelnię lub do garnka (oczywiście też pokrojone).
  3. Gdy wszystkie składniki już zmiękną dodajemy pokrojone pomidory/puszkę i wydrążamy środki bakłażana, które również wrzucamy do smażenia.
  4. Wszystko razem dusimy pod przykryciem około 10- 15 min.
  5. Po upływie tego czasu zestawiamy nasz farsz z ognia, dodajemy sos sojowy, doprawiamy do smaku solą i pieprzem i wrzucamy orzechy nerkowca oraz siemię lniane, wszystko porządnie mieszamy i wkładamy z powrotem do wydrążonych bakłażanów.
  6. Całość pieczemy w piekarniku nagrzanym do 190 stopni celcjusza przez około 40-50 min. 


Podajemy z ryżem, kaszą, pieczonymi ziemniaczkami lub po prostu samego bakłażana. 
Moim zdaniem jest to fantastyczne danie na przyjście gości, ponieważ jak wszystko co zapiekamy można przygotować całość wcześniej posprzątać a jak przyjdą znajomi to tylko do piekarnika i gotowe. 


Smacznego!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mleko kokosowe.

Dzisiaj wpadam do Was na szybko bo i przepis będzie ekspresowy. Niby zima do nas jeszcze nie przyszła ale wieczory mamy już chłodne. Ostatnio naszła mnie ogromna ochota na kakao ale w lodówce żadnego mleka roślinnego nie było widać, a jak wiadomo bez mleka to nie kakałko. Całe szczęście paczka z przedświątecznymi zapasami już do mnie dotarła a w niej wiórki kokosowe i siemię lniane. Długo się nie zastanawiając zabrałam się do roboty. Nastawiłam co trzeba i zanim się obejrzałam  piłam już pyszne kakao. Mam nadzieję, że i Wam zasmakuje. Zacznijmy jednak od podstawy tego pysznego napoju czyli mleka kokosowego ! Jeśli uda Wam się nie wypić wszystkiego od razu to możecie zaobserwować, że po nocy spędzonej w lodówce zacznie się rozwarstwiać. Warstwę górną (tę bardziej gęstą / tłustą ) można spokojnie ubijać na sztywną bitą śmietanę. Jestem pewna, że jak spróbujecie to już nigdy nie kupicie mleka kokosowego w sklepie, zwłaszcza, że moja propozycja kosztuje około 4 zł za litr plus na prawd...

wspomnienie lata!

Nadchodzi taki czas, że już troszkę tęsknisz za wakacjami i masz ochotę je sobie przypomnieć! Krótkie dni, wiecznie ciemno, zimno i do tego wszystkiego pada marznący deszcz? Lato gdzie jesteś? Zima jest cudowną porą roku ale żeby tak na momencik przenieść się do tych ciepłych chwil? A czy jest łatwiejszy sposób niż przez jedzenie, które Ci się z nimi kojarzy? Spróbujcie! Rozpalcie w kominku, załóżcie krótkie spodenki, koszule flanelowe i conversy, wyciągajcie gry planszowe z pod łóżka i zapraszajcie znajomych! Jeśli jesteście tymi szczęściarzami, którzy mieszkają w domku to na spokojnie możecie zrobić sobie grilla na tarasie/balkonie/ogrodzie ale jeśli mieszkacie w bloku to nie rezygnujcie! Piekarnik też daje radę. Co jakiś czas jest też do kupienia w lidlu jakiś grill elektryczny. Przydaje się nie tylko na chwilę nostalgii ale np. do zrobienia burgerów, lub szparagów/karczochów. Spotkania tematyczne to wspaniały pomysł, gwarancja dobrej zabawy, spróbujcie raz a na pewno będziecie to...

Sos serowy!

No dobra trochę oszukałam tym tytułem, nie będzie w sosie sera. Ostatnio odkryłam najłatwiejszy , najszybszy i w ogóle naj sposób na uzyskanie kremowej konsystencji, cudownego głębokiego smaku i to bardzo, bardzo szybko i tanio. Wiec nie ma na co czekać i szybciutko się z Wami nim dzielę! SOS "SEROWY" Składniki:  1 opakowanie mrożonej zupy kalafiorowej (do tej pory używałam tej z lidla, biedronki i hortexa - wszystkie sprawdzają się świetnie)  1/2 szklanki płatków drożdżowych 2 łyżki sosu sojowego  2 ząbki czosnku pieprz zioła prowansalskie lub jakieś inne (opcjonalnie) Sposób przygotowania:  Zupę wrzucamy do garnka, zalewamy wodą tylko tak żeby przykryła wszystkie składniki. Gotujemy do czasu aż wszystko będzie miękkie (około 20 minut) Dodajemy resztę składników i blędujemy na gładką masę  I gotowe!   Prawda, że proste, szybkie i przyjemne ? Sosik nadaję się do natchosów, makaronu, lasagne.  Tutaj ogranicz...