Przejdź do głównej zawartości

Kopytko..

Kopytka to coś co ewidentnie za mną chodziło od dłuższego czasu, problem polegał jedynie na tym, że zanim ziemniaki nagotowane na kopytka zdążyły wystygnąć to już ich nie było.Znacie to "wezmę tylko jednego"? No i cały sęk w tym, że u mnie na jednym się nie kończy NIGDY. Ziemniak to jest TO warzywo bez, którego nie wyobrażam sobie swojej kuchni ( przynajmniej w obecnej chwili ). Przepis jest tak prosty, że już chyba łatwiej się nie da, a efekt? Powalający! Wszystkie składniki potrzebne do zrobienia kopytek  ( jeśli nie jesteście takimi ziemniakożercami jak ja ) na pewno zawsze mamcie w domu. Można je jeść jako główne danie lub po prostu jako dodatek do kotletów, gulaszy, z sosem, z bułką tartą jak tylko Wam się podoba, jedni lubą na słodko inni na słono no i ja własnie wolę na słono. Co tu dużo pisać są absolutnie pyszne, szybkie, nie trzeba brudzić dużo naczyń żeby je zrobić. Jak dla mnie danie ideał! W poniższym przepisie użyłam batatów ale mogą to być każde ziemniaki.

Batatowe kopytka

Składniki: 




  • 3/4 kg ugotowanych lub upieczonych słodkich ziemniaków
  • 8 łyżek stołowych mąki przennej
  • 1 łyżka skrobi ziemniaczanej
  • sól, czosnek granulowany 
Sposób przygotowania: 

  1. Ziemniaki tłuczemy widelcem lub przeciskamy przez praskę. 
  2. Łączymy z pozostałymi składnikami ( jeśli ciasto lepi się do rąk należy dodać więcej mąki) 
  3. W rękach rolujemy wałeczki z powstałej masy a następnie kroimy pod kątem żeby powstały kopytka. 
  4. Wrzucamy je na wrzątek i gotujemy około 1-2 minut, aż do momentu wypłynięcia na powierzchnię. 
Smacznego ! 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mleko kokosowe.

Dzisiaj wpadam do Was na szybko bo i przepis będzie ekspresowy. Niby zima do nas jeszcze nie przyszła ale wieczory mamy już chłodne. Ostatnio naszła mnie ogromna ochota na kakao ale w lodówce żadnego mleka roślinnego nie było widać, a jak wiadomo bez mleka to nie kakałko. Całe szczęście paczka z przedświątecznymi zapasami już do mnie dotarła a w niej wiórki kokosowe i siemię lniane. Długo się nie zastanawiając zabrałam się do roboty. Nastawiłam co trzeba i zanim się obejrzałam  piłam już pyszne kakao. Mam nadzieję, że i Wam zasmakuje. Zacznijmy jednak od podstawy tego pysznego napoju czyli mleka kokosowego ! Jeśli uda Wam się nie wypić wszystkiego od razu to możecie zaobserwować, że po nocy spędzonej w lodówce zacznie się rozwarstwiać. Warstwę górną (tę bardziej gęstą / tłustą ) można spokojnie ubijać na sztywną bitą śmietanę. Jestem pewna, że jak spróbujecie to już nigdy nie kupicie mleka kokosowego w sklepie, zwłaszcza, że moja propozycja kosztuje około 4 zł za litr plus na prawdę ch

Buraczane kimchi!

Bardzo zdrowe, jak wszystkie kiszonki, genialne dla naszego układu pokarmowego ale też dla immunologicznego! Działa trochę jak syrop z cebuli, który robiła mi moja mama gdy jako dziecko byłam chora. Szybko stawia na nogi, idealne na ten okres kiedy niby już ciepło i lato ale tak na prawdę trochę wieje i w jednej chwili pocimy a równocześnie nas obwiewa. O tym, dlaczego warto jeść buraczki w każdej postaci pisałam już  tutaj , dodam jeszcze tylko, że jedzenie buraczków również odczuwalnie poprawia wydolność organizmu. A jeżeli chodzi o smak to jest trochę ostre, trochę kwaśne a dzięki burakowi i marchewce również słodkie! Po prostu FENOMENALNE. Sprawdzi się genialnie do  sałatki z jarmużu , ale też to talnie polecam tak po prostu zwyczajnie z puree ziemniaczanym!    BURACZKOWE KIMCHI Składniki: 1 duży lub dwa małe buraki 1 kapusta pekińska 1 cebula 1 ząbek czosnku 1 marchewka 1 łyżka cukru  1 łyżeczka papryki wędzonej 5 łyżek so

leniwe kopytka z dynią

Są przepyszne i delikatne, rozpływają się w ustach, można jeść je na słodko z syropem klonowym lub powidłami. Można też na wytrawnie, same w jakimś sosie, np. pieczarkowym albo z  pulpecikami . W całej procedurze przygotowania kluczowe jest przeciskanie przez praskę, trzeba to zrobić na gładko, wtedy kopytka będą same wskakiwać do buzi. Tofu zapewnia im subtelną miękkość a dodatek dyni nadaje śliczny żółciutki kolor. Kopytka to też dobry sposób żeby zużyć ziemniaki które zostały z poprzedniego obiadu, chociaż u mnie w domu to się raczej rzadko zdarza żeby jakieś ziemniaki zostały. Jak już je przygotujemy możemy zjeść od razu na ciepło lub zostawić na później i albo ponownie zagotować albo odsmażyć. KOPYTKA LENIWE Z TOFU I DYNIĄ Składniki:  kostka tofu 500 g ziemniaków 200 g dyni 100 g mąki pszennej 50 g mąki ziemniaczanej szczypta soli Sposób przygotowania:  Ziemniaki i dynię ugotować. Dokładnie przecisnąć przez praskę razem z tofu Dodać mąki i sól. Z powst