Przejdź do głównej zawartości

Pieczone ziemniaczki

Głównym źródłem energii czerpanej z pożywienia powinny być węglowodany. Nie można zatem wyobrazić sobie tego bez ziemniaków. Jest to idealne warzywo, którego podstawowym składnikiem jest skrobia, ale jest też dodatkowo bogaty w różne pierwiastki takie jak: jod, potas, wapń, żelazo oraz witaminę C. Nie zawsze jednak mamy ochotę na gotowane ziemniaki lub frytki (moim zdaniem są jednak za tłuste), co robimy w takiej sytuacji?
No oczywiście pieczone ziemniaczki! Jest to też doskonała wersja dla leniwych ponieważ jeśli wybierzemy jędrne ziemniaczki to nie będziemy musieli ich nawet obierać. 
Do dzieła.




PIECZONE ZIEMNIACZKI


Składniki:
  • 1 kg ziemniaków
  • 3-4 łyżki oleju
  • ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
  • suszona wędzona papryka (może też być ostra)
  • pieprz, sól




Sposób przygotowania: 
  1. Ziemniaczki obieramy lub tylko myjemy i kroimy na podobnej wielkości kawałki. 
  2. pokrojone ziemniaczki wrzucamy do garnka z wodą i gotujemy je na małym ogniu około 10-15 min.
  3. W tym czasie mieszamy ze sobą resztę składników, wykładamy papier do pieczenia na blaszkę i włączamy piekarnik aby się nagrzał do 200 stopni Celcjusza. 
  4. Jak ziemniaczki będą lekko miękkie to odcedzamy i czekamy chwile aż trochę ostygną.
  5. Gdy kartofelki będą miały temperaturę pokojową wykładamy je na blachę i łączymy z przygotowaną wcześniej mieszaniną. 
  6. Wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 35-45 min zależnie od wielkości naszych cząstek ziemniaczanych.






Smacznego!

Komentarze

  1. Właśnie w moim piekarniku mam pieczone ziemniaczki Twojego przepisu :)
    Mam nadzieję, że będą pyszne!
    Pozdrawiam :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mleko kokosowe.

Dzisiaj wpadam do Was na szybko bo i przepis będzie ekspresowy. Niby zima do nas jeszcze nie przyszła ale wieczory mamy już chłodne. Ostatnio naszła mnie ogromna ochota na kakao ale w lodówce żadnego mleka roślinnego nie było widać, a jak wiadomo bez mleka to nie kakałko. Całe szczęście paczka z przedświątecznymi zapasami już do mnie dotarła a w niej wiórki kokosowe i siemię lniane. Długo się nie zastanawiając zabrałam się do roboty. Nastawiłam co trzeba i zanim się obejrzałam  piłam już pyszne kakao. Mam nadzieję, że i Wam zasmakuje. Zacznijmy jednak od podstawy tego pysznego napoju czyli mleka kokosowego ! Jeśli uda Wam się nie wypić wszystkiego od razu to możecie zaobserwować, że po nocy spędzonej w lodówce zacznie się rozwarstwiać. Warstwę górną (tę bardziej gęstą / tłustą ) można spokojnie ubijać na sztywną bitą śmietanę. Jestem pewna, że jak spróbujecie to już nigdy nie kupicie mleka kokosowego w sklepie, zwłaszcza, że moja propozycja kosztuje około 4 zł za litr plus na prawdę ch

Buraczane kimchi!

Bardzo zdrowe, jak wszystkie kiszonki, genialne dla naszego układu pokarmowego ale też dla immunologicznego! Działa trochę jak syrop z cebuli, który robiła mi moja mama gdy jako dziecko byłam chora. Szybko stawia na nogi, idealne na ten okres kiedy niby już ciepło i lato ale tak na prawdę trochę wieje i w jednej chwili pocimy a równocześnie nas obwiewa. O tym, dlaczego warto jeść buraczki w każdej postaci pisałam już  tutaj , dodam jeszcze tylko, że jedzenie buraczków również odczuwalnie poprawia wydolność organizmu. A jeżeli chodzi o smak to jest trochę ostre, trochę kwaśne a dzięki burakowi i marchewce również słodkie! Po prostu FENOMENALNE. Sprawdzi się genialnie do  sałatki z jarmużu , ale też to talnie polecam tak po prostu zwyczajnie z puree ziemniaczanym!    BURACZKOWE KIMCHI Składniki: 1 duży lub dwa małe buraki 1 kapusta pekińska 1 cebula 1 ząbek czosnku 1 marchewka 1 łyżka cukru  1 łyżeczka papryki wędzonej 5 łyżek so

leniwe kopytka z dynią

Są przepyszne i delikatne, rozpływają się w ustach, można jeść je na słodko z syropem klonowym lub powidłami. Można też na wytrawnie, same w jakimś sosie, np. pieczarkowym albo z  pulpecikami . W całej procedurze przygotowania kluczowe jest przeciskanie przez praskę, trzeba to zrobić na gładko, wtedy kopytka będą same wskakiwać do buzi. Tofu zapewnia im subtelną miękkość a dodatek dyni nadaje śliczny żółciutki kolor. Kopytka to też dobry sposób żeby zużyć ziemniaki które zostały z poprzedniego obiadu, chociaż u mnie w domu to się raczej rzadko zdarza żeby jakieś ziemniaki zostały. Jak już je przygotujemy możemy zjeść od razu na ciepło lub zostawić na później i albo ponownie zagotować albo odsmażyć. KOPYTKA LENIWE Z TOFU I DYNIĄ Składniki:  kostka tofu 500 g ziemniaków 200 g dyni 100 g mąki pszennej 50 g mąki ziemniaczanej szczypta soli Sposób przygotowania:  Ziemniaki i dynię ugotować. Dokładnie przecisnąć przez praskę razem z tofu Dodać mąki i sól. Z powst