Przejdź do głównej zawartości

Buraczkowa!


Idealna na jesienne słoty! Rozgrzewająca i pobudzająca! Kolejna zupa! I to kolejna buraczkowa na moim blogu! Uwielbiam robić zupy i uwielbiam to, że kiedy wracam do domu po całym dniu, po jodze, po saunie, kiedykolwiek po czymkolwiek, głodna jak wilk i zmarźnięta, to czeka na mnie ona! Nie muszę nic przygotowywać, jest już gotowa, wystarczy podgrzać. No i oczywiście wiadomo, że najlepiej smakuje na następny dzień od ugotowania. Zawsze fajnie jest też podzielić się z kimś tym wybornym płynem! Zupki dają moc, zwłaszcza teraz kiedy robi się coraz zimniej! No i tak na prawdę, przyrządzanie nie kosztuje nas wcale dużo roboty!
Najfajniej to jest kiedy i zakwas zrobimy sami! Wystarczy pokroić buraki i zalać je wodą z sola, potem dać mu 3 dni żeby buraczki lekko zmiękły, na prawdę warto!(cały przepis na zakwas znajdziecie tutaj) Musicie tylko pamiętać, że kiedy już dolejecie go do zupy to warzywa przestaną się gotować, dlatego trzeba jeszcze zawsze sprawdzić czy ziemniaki są odpowiednio miękkie zanim się go wleje! Możecie tutaj też użyć zwyczajnie białej fasoli z puszki, w takim wypadku dodajemy opłukaną fasolkę razem z zakwasem, czosnkiem i koperkiem.
Smacznego ciepłego i różowego szaleństwa!




BURACZANY RAJ


Składniki:

  • 2 buraki
  • 1 marchew
  • 1 pietruszka
  • 4 ziemniaki
  • 1 cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • szklanka namoczonej przez noc drobnej białej fasolki(opcjonalnie)
  • przynajmniej 0.5l zakwasu
  • liść laurowy
  • ziele angielskie
  • majeranek
  • pieprz
  • 1-2 łyżki oleju
  • koperek 
  • dymka i mięta (do podania)

Sposób przygotowania:

🥦  Obieramy warzywa, buraki ścieramy na tarce, resztę w dowolne cząstki, takie jakie lubimy w zupie a cebula w kosteczkę.
🥦  Do garnka na rozgrzany olej wrzucamy cebulkę, kiedy lekko się zezłoci dodajemy wszystkie przyprawy, mieszamy jeszcze chwilkę i zasypujemy przygotowanymi warzywami(tutaj też dodajemy fasolkę). 
🥦 Podsmażamy wszystko razem około 5 minut od czasu do czasu mieszając, aż do chwili kiedy poczujemy z garnka słodki zapach cieplutkich buraczków.
🥦 Zalewamy całość wrzątkiem, tylko tyle żeby przykryć zawartość garnka, dorzucamy ząbek czosnku, nakładamy pokrywkę i zostawiamy na jakieś 30 minut(jeśli wrzuciłeś fasolkę wydłuż czas gotowania do godziny).
🥦 Kiedy warzywka zmiękną dolewamy zakwas razem z ukiszonymi buraczkami, majeranek, posiekany koperek i 2 pozostałe ząbki czosnku, jeśli potrzeba to doprawiamy jeszcze solą i pieprzem.
                             🌈Podajemy posypane cebulką dymką z odrobiną mięty.




Smacznego!





Moje buraczkowe: 

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mleko kokosowe.

Dzisiaj wpadam do Was na szybko bo i przepis będzie ekspresowy. Niby zima do nas jeszcze nie przyszła ale wieczory mamy już chłodne. Ostatnio naszła mnie ogromna ochota na kakao ale w lodówce żadnego mleka roślinnego nie było widać, a jak wiadomo bez mleka to nie kakałko. Całe szczęście paczka z przedświątecznymi zapasami już do mnie dotarła a w niej wiórki kokosowe i siemię lniane. Długo się nie zastanawiając zabrałam się do roboty. Nastawiłam co trzeba i zanim się obejrzałam  piłam już pyszne kakao. Mam nadzieję, że i Wam zasmakuje. Zacznijmy jednak od podstawy tego pysznego napoju czyli mleka kokosowego ! Jeśli uda Wam się nie wypić wszystkiego od razu to możecie zaobserwować, że po nocy spędzonej w lodówce zacznie się rozwarstwiać. Warstwę górną (tę bardziej gęstą / tłustą ) można spokojnie ubijać na sztywną bitą śmietanę. Jestem pewna, że jak spróbujecie to już nigdy nie kupicie mleka kokosowego w sklepie, zwłaszcza, że moja propozycja kosztuje około 4 zł za litr plus na prawdę ch

Buraczane kimchi!

Bardzo zdrowe, jak wszystkie kiszonki, genialne dla naszego układu pokarmowego ale też dla immunologicznego! Działa trochę jak syrop z cebuli, który robiła mi moja mama gdy jako dziecko byłam chora. Szybko stawia na nogi, idealne na ten okres kiedy niby już ciepło i lato ale tak na prawdę trochę wieje i w jednej chwili pocimy a równocześnie nas obwiewa. O tym, dlaczego warto jeść buraczki w każdej postaci pisałam już  tutaj , dodam jeszcze tylko, że jedzenie buraczków również odczuwalnie poprawia wydolność organizmu. A jeżeli chodzi o smak to jest trochę ostre, trochę kwaśne a dzięki burakowi i marchewce również słodkie! Po prostu FENOMENALNE. Sprawdzi się genialnie do  sałatki z jarmużu , ale też to talnie polecam tak po prostu zwyczajnie z puree ziemniaczanym!    BURACZKOWE KIMCHI Składniki: 1 duży lub dwa małe buraki 1 kapusta pekińska 1 cebula 1 ząbek czosnku 1 marchewka 1 łyżka cukru  1 łyżeczka papryki wędzonej 5 łyżek so

leniwe kopytka z dynią

Są przepyszne i delikatne, rozpływają się w ustach, można jeść je na słodko z syropem klonowym lub powidłami. Można też na wytrawnie, same w jakimś sosie, np. pieczarkowym albo z  pulpecikami . W całej procedurze przygotowania kluczowe jest przeciskanie przez praskę, trzeba to zrobić na gładko, wtedy kopytka będą same wskakiwać do buzi. Tofu zapewnia im subtelną miękkość a dodatek dyni nadaje śliczny żółciutki kolor. Kopytka to też dobry sposób żeby zużyć ziemniaki które zostały z poprzedniego obiadu, chociaż u mnie w domu to się raczej rzadko zdarza żeby jakieś ziemniaki zostały. Jak już je przygotujemy możemy zjeść od razu na ciepło lub zostawić na później i albo ponownie zagotować albo odsmażyć. KOPYTKA LENIWE Z TOFU I DYNIĄ Składniki:  kostka tofu 500 g ziemniaków 200 g dyni 100 g mąki pszennej 50 g mąki ziemniaczanej szczypta soli Sposób przygotowania:  Ziemniaki i dynię ugotować. Dokładnie przecisnąć przez praskę razem z tofu Dodać mąki i sól. Z powst