Przejdź do głównej zawartości

grochowadyniowa

Dawno nie było zupy! Na blogu oczywiście, bo w domu, mam ją bez przerwy! Kończy się jedna, to robię drugą :D Kiedy nakładam sobie do miski i poczuję skrobanie łyżki o dno garnka to znak! Sygnał, żeby przygotowywać kolejną!
Tym razem chce Wam opowiedzieć o zupie krem, którą docenią nawet crossfiterzy i inni amatorzy białka. Kluczem do idealnej konsystencji jest dokładne zblendowanie!
Spokojnie możecie kupić sobie cały słoik tej pasty bo przyda się Wam jeszcze w innych daniach. Takie rozwiązanie bardzo przyśpiesza całą pracę. Zawsze można zrobić pastę samemu ale, nie zawsze jest motywacja, czas i siła. I właśnie wtedy sięgamy po gotowe.




GROCHOWY KREM DYNIOWY


Składniki:
🌱200 g suchych połówek grochu
🌱1 kg dyni (około)
🌱1-2 łyżki oleju kokosowego
🌱1-2 łyżki pasty yellow curry

Sposób przygotowania:

🍴Dynię obieramy i kroimy w dowolne cząstki, groch płuczemy na sitku.

🍴Do garnka wrzucamy olej kokosowy i jak się zacznie roztapiać dodajemy pastę yellow curry, czekamy kilka chwil mieszając, aż poczujemy intensywny zapach pasty i kokosa!

🍴Dodajemy kawałki dyni i groch, mieszamy, żeby wszystko stało się jeszcze bardziej pomarańczowe.

🍴Zalewamy wrzątkiem, około 1 cm ponad składniki, uważajcie żeby nie przesadzić z wodą.

🍴Gotujemy pod przykryciem przez 30 minut, tak żeby cały czas bulbało.

🍴Kiedy wszystko już będzie miękkie, blendujemy na gładki krem i podajemy razem z prażonymi na suchej patelni pestkami dyni i miętą!



Smacznego!






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mleko kokosowe.

Dzisiaj wpadam do Was na szybko bo i przepis będzie ekspresowy. Niby zima do nas jeszcze nie przyszła ale wieczory mamy już chłodne. Ostatnio naszła mnie ogromna ochota na kakao ale w lodówce żadnego mleka roślinnego nie było widać, a jak wiadomo bez mleka to nie kakałko. Całe szczęście paczka z przedświątecznymi zapasami już do mnie dotarła a w niej wiórki kokosowe i siemię lniane. Długo się nie zastanawiając zabrałam się do roboty. Nastawiłam co trzeba i zanim się obejrzałam  piłam już pyszne kakao. Mam nadzieję, że i Wam zasmakuje. Zacznijmy jednak od podstawy tego pysznego napoju czyli mleka kokosowego ! Jeśli uda Wam się nie wypić wszystkiego od razu to możecie zaobserwować, że po nocy spędzonej w lodówce zacznie się rozwarstwiać. Warstwę górną (tę bardziej gęstą / tłustą ) można spokojnie ubijać na sztywną bitą śmietanę. Jestem pewna, że jak spróbujecie to już nigdy nie kupicie mleka kokosowego w sklepie, zwłaszcza, że moja propozycja kosztuje około 4 zł za litr plus na prawd...

Sos serowy!

No dobra trochę oszukałam tym tytułem, nie będzie w sosie sera. Ostatnio odkryłam najłatwiejszy , najszybszy i w ogóle naj sposób na uzyskanie kremowej konsystencji, cudownego głębokiego smaku i to bardzo, bardzo szybko i tanio. Wiec nie ma na co czekać i szybciutko się z Wami nim dzielę! SOS "SEROWY" Składniki:  1 opakowanie mrożonej zupy kalafiorowej (do tej pory używałam tej z lidla, biedronki i hortexa - wszystkie sprawdzają się świetnie)  1/2 szklanki płatków drożdżowych 2 łyżki sosu sojowego  2 ząbki czosnku pieprz zioła prowansalskie lub jakieś inne (opcjonalnie) Sposób przygotowania:  Zupę wrzucamy do garnka, zalewamy wodą tylko tak żeby przykryła wszystkie składniki. Gotujemy do czasu aż wszystko będzie miękkie (około 20 minut) Dodajemy resztę składników i blędujemy na gładką masę  I gotowe!   Prawda, że proste, szybkie i przyjemne ? Sosik nadaję się do natchosów, makaronu, lasagne.  Tutaj ogranicz...

wspomnienie lata!

Nadchodzi taki czas, że już troszkę tęsknisz za wakacjami i masz ochotę je sobie przypomnieć! Krótkie dni, wiecznie ciemno, zimno i do tego wszystkiego pada marznący deszcz? Lato gdzie jesteś? Zima jest cudowną porą roku ale żeby tak na momencik przenieść się do tych ciepłych chwil? A czy jest łatwiejszy sposób niż przez jedzenie, które Ci się z nimi kojarzy? Spróbujcie! Rozpalcie w kominku, załóżcie krótkie spodenki, koszule flanelowe i conversy, wyciągajcie gry planszowe z pod łóżka i zapraszajcie znajomych! Jeśli jesteście tymi szczęściarzami, którzy mieszkają w domku to na spokojnie możecie zrobić sobie grilla na tarasie/balkonie/ogrodzie ale jeśli mieszkacie w bloku to nie rezygnujcie! Piekarnik też daje radę. Co jakiś czas jest też do kupienia w lidlu jakiś grill elektryczny. Przydaje się nie tylko na chwilę nostalgii ale np. do zrobienia burgerów, lub szparagów/karczochów. Spotkania tematyczne to wspaniały pomysł, gwarancja dobrej zabawy, spróbujcie raz a na pewno będziecie to...