Przejdź do głównej zawartości

misio!

Raz na jakiś czas można przygotować coś ekstra! No nie, że zaraz jakieś super trudne, bo tak na prawdę wykonanie jest nadal całkiem szybkie i przyjemne, tyle tylko, że składników jest ciut więcej. Czasem kiedy leżę sobie w wannie i przeglądam przepisy, są takie, które odpadają od razu, na starcie właśnie z powodu zbyt długiej listy składników. Nawet ich nie czytam w obawie, że się zmęczę już na tym etapie. Ja kocham stać w kuchni i gotować! Na prawdę! Ale co za dużo to nie zdrowo, nie jestem ani fanką zmywania, ani komplikowania sobie, raczej bym powiedziała, że jestem leniuszkiem i próbuje uprościć jak się da.
Jeśli nie macie woka albo jakiejś innej głębokiej patelni to spokojnie możecie zrobić to w garnku!
Taka ilość składników wystarczy jako porcja obiadowa dla dwóch głodnych osób!
O i jeszcze jedno! Nie wszystkie pasty miso są wegańskie, niektóre zawierają coś tam z tuńczyka, więc zanim kupicie sprawdźcie skład.
Świetnym rozwiązaniem jest zamówienie większej ilości pasty przez internet i zamrożenie jej. Przechowywana w zamrażalce przyjmuje konsystencje plasteliny, więc kiedy tylko najdzie nas ochota wystarczy wsadzić łyżkę albo pałeczki i bez problemu wyciągnąć tylko tyle ile potrzebujemy.


SZALONE MISO
(vegan)


Składniki:

🌶pęczek dymki(razem z cebulkami)
🌶1 kostka tofu
🌶2 łyżki miso
🌶opakowanie makaronu vermicelli(100g)
🌶1 rzodkiewka
🌶2 pieczarki
🌶1 kapusta pak choi
🌶2cm imbiru
🌶1 ząbek czosnku
🌶1 papryczka chilli
🌶limonka
🌶2 łyżki ziarenek sezamu
🌶1 łyżka cukru
🌶3 łyżki sosu sojowego



Sposób przygotowywania:


🍲Najpierw póki patelnia sucha to prażymy sezam kilka chwil, aż zacznie wydzielać przyjemny zapach, przesypujemy do kubeczka i odkładamy na bok.

🍲Oddzielamy cebulki od szczypiorku i kroimy w piórka, wrzucamy same cebulki na bardzo gorącą patelnię, podsmażamy 3 minuty. Nie mieszamy, tylko potrząsamy patelnią 2-3 razy, tak żeby cebulka zbrązowiała, lekko nawet może się przypalić ale nadal będzie chrupka. I ściągamy z patelni na talerzyk i odkładamy na bok.

🍲Czas na TOFU! Pokrojone w sześciany ląduje na tej samej patelni, dajmy mu 4 minuty i tutaj znów, nie mieszamy, tylko jak już to potrząsamy. Kiedy co najmniej dwie ścianki się zarumienią to dosypujemy cukier patrzymy jak się rozpuszcza i oblepia tofu! Po chwili dolewamy jeszcze sos sojowy, potrząsamy, kiedy cały płyn odparuje i zostanie wchłonięty przez tofu to ściągamy je do miseczki i również odkładamy na razie na bok.

🍲Zupa! Do tej samej wciąż gorącej patelni dodajemy łyżkę oleju, a na niego leci najpierw chilli i imbir pokrojone na drobniutkie kawałeczki, potrząsnąć, dorzucić posiekaną pak choi, teraz możemy zacząć troszkę mieszać. Zalewamy całość 2 l wody, dodajemy przekrojone na pół pieczarki i 1/2 przygotowanego czosnku. Czekamy aż się zagotuje, czekamy do pierwszego bulbnięcia. Wkładamy makaron do środka,  wyłączamy grzanie, po chwili wrzucamy resztę czosnku i pastę miso, porządnie mieszamy, tak żeby pasta się na pewno rozpuściła.

🍲Nakładamy do misek, najpierw zawartość patelni a potem wszystkie przygotowane wcześniej składniki! Tofu, cebulkę, prażony sezam, posiekaną zieloną część dymki, pokrojoną w plasterki rzodkiewkę. Listek świeżej mięty i garść kolendry zawsze jest mile widziany. Przed samym zjedzeniem zraszamy sokiem z limonki, doprawiamy sosem sojowym, ewentualnie olejem sezamowym.




Smacznego!














































Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mleko kokosowe.

Dzisiaj wpadam do Was na szybko bo i przepis będzie ekspresowy. Niby zima do nas jeszcze nie przyszła ale wieczory mamy już chłodne. Ostatnio naszła mnie ogromna ochota na kakao ale w lodówce żadnego mleka roślinnego nie było widać, a jak wiadomo bez mleka to nie kakałko. Całe szczęście paczka z przedświątecznymi zapasami już do mnie dotarła a w niej wiórki kokosowe i siemię lniane. Długo się nie zastanawiając zabrałam się do roboty. Nastawiłam co trzeba i zanim się obejrzałam  piłam już pyszne kakao. Mam nadzieję, że i Wam zasmakuje. Zacznijmy jednak od podstawy tego pysznego napoju czyli mleka kokosowego ! Jeśli uda Wam się nie wypić wszystkiego od razu to możecie zaobserwować, że po nocy spędzonej w lodówce zacznie się rozwarstwiać. Warstwę górną (tę bardziej gęstą / tłustą ) można spokojnie ubijać na sztywną bitą śmietanę. Jestem pewna, że jak spróbujecie to już nigdy nie kupicie mleka kokosowego w sklepie, zwłaszcza, że moja propozycja kosztuje około 4 zł za litr plus na prawdę ch

Buraczane kimchi!

Bardzo zdrowe, jak wszystkie kiszonki, genialne dla naszego układu pokarmowego ale też dla immunologicznego! Działa trochę jak syrop z cebuli, który robiła mi moja mama gdy jako dziecko byłam chora. Szybko stawia na nogi, idealne na ten okres kiedy niby już ciepło i lato ale tak na prawdę trochę wieje i w jednej chwili pocimy a równocześnie nas obwiewa. O tym, dlaczego warto jeść buraczki w każdej postaci pisałam już  tutaj , dodam jeszcze tylko, że jedzenie buraczków również odczuwalnie poprawia wydolność organizmu. A jeżeli chodzi o smak to jest trochę ostre, trochę kwaśne a dzięki burakowi i marchewce również słodkie! Po prostu FENOMENALNE. Sprawdzi się genialnie do  sałatki z jarmużu , ale też to talnie polecam tak po prostu zwyczajnie z puree ziemniaczanym!    BURACZKOWE KIMCHI Składniki: 1 duży lub dwa małe buraki 1 kapusta pekińska 1 cebula 1 ząbek czosnku 1 marchewka 1 łyżka cukru  1 łyżeczka papryki wędzonej 5 łyżek so

leniwe kopytka z dynią

Są przepyszne i delikatne, rozpływają się w ustach, można jeść je na słodko z syropem klonowym lub powidłami. Można też na wytrawnie, same w jakimś sosie, np. pieczarkowym albo z  pulpecikami . W całej procedurze przygotowania kluczowe jest przeciskanie przez praskę, trzeba to zrobić na gładko, wtedy kopytka będą same wskakiwać do buzi. Tofu zapewnia im subtelną miękkość a dodatek dyni nadaje śliczny żółciutki kolor. Kopytka to też dobry sposób żeby zużyć ziemniaki które zostały z poprzedniego obiadu, chociaż u mnie w domu to się raczej rzadko zdarza żeby jakieś ziemniaki zostały. Jak już je przygotujemy możemy zjeść od razu na ciepło lub zostawić na później i albo ponownie zagotować albo odsmażyć. KOPYTKA LENIWE Z TOFU I DYNIĄ Składniki:  kostka tofu 500 g ziemniaków 200 g dyni 100 g mąki pszennej 50 g mąki ziemniaczanej szczypta soli Sposób przygotowania:  Ziemniaki i dynię ugotować. Dokładnie przecisnąć przez praskę razem z tofu Dodać mąki i sól. Z powst