Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2018

makaron w kremowym ze szpinakiem

Korzystając z ciszy przed burzą gotowania, zanim jeszcze poczujemy magię świątecznych smaków. Leniwie można sobie jeszcze zrobić szybciutki makaron. Takie trochę danie "resztkowe". Bo po troszeczku wszystkiego co było w lodówce. Rucola nie jest obowiązkowa, ale zawsze dobrze jest dodać coś zielonego do obiadu, niech dzienna porcja warzyw się zgadza! Genialnie smakuje też z roszponką. Warto zwrócić uwagę na dokładne zblendowanie sosu, nada to lekkości daniu, sprawi, że będzie po prostu kremowo i pysznie! KREMOWY MAKARON JAKBY SEROWY Składniki: 💚 makaron 💚 cebula pokrojona w drobną kostkę 💚 2 garści szpinaku 💚 oliwa do podsmażania 💚 rucola (opcjonalnie)             💚 Sos: 💚 1/2 ugotowanego ziemniaka 💚 1/2 ugotowanego batata 💚 1/2 tofu wedzonego 💚 2 suszone pomidory 💚 2 łyżki jogurtu sojowego 💚 mleko sojowe 💚 2-3 łyżki   płatków drożdżowych 💚 z ąbek  czosnku 💚 papryka wędzona 💚 sól, pieprz Sposób przygotowywania: Makaron

aromatyczny bulion grzybowy

To taki mocno grzybowy rosołek cudowny na chłodne, deszczowe dni, klarowny idealnie słodki odrobinkę słony. Tak na prawdę ten wywar może być bazą do wszelkich innych zup i potraw. Możemy spokojnie podać go na święta z domowymi kluseczkami i koprem, podlewać nim kapustę na pierogi, albo właśnie tak jak tutaj zaproponowałam, pokropić delikatnie olejem sezamowym, do miski włożyć sześciany z tempehu i pszenny makaron azjatycki undon. Wspaniale zagra również jako dodatek do barszczu z pieczonych buraków z odrobiną domowego zakwasu ! Wyśmienity też bez żadnych dodatków, zwyczajnie siorbany z kubeczka. Jest absolutnie fenomenalny, delikatny, lekki ale bardzo aromatyczny! Mocno grzybowy!  AROMATYCZNY BULION GRZYBOWY (vegan) Składniki: 🍄6 grzybów shiitake 🍄2 boczniaki 🍄1 pieczarka 🍄ząbek czosnku 🍄pieprz 🍄sos sojowy 🍄dymka 🍄1/2 cebuli 🍄1/2 marchewki 🍄olej do smażenia Sposób przygotowania: 🥣Shiitake zalać wrzątkiem i odstawić na 1h do namoczeni

po indyjsku.

Kolejne danie z serii "nie trzeba długo stać w kuchni". Cały proces przygotowań od momentu chwycenia za obieraczkę do chwili w której wkładam naczynie żaroodporne do piekarnika to niecałe 30 minut. A w tych 30 minutach, zawiera się nie tylko wykonanie poniższego przepisu. Kiedy sos już jest gotowy a ziemniaki jeszcze się nie ugotowały, spokojnie jest chwila zeby zrobić jeszcze sałatkę. No i również zostaje momencik na pozmywanie i posprzątanie po całej robocie. Wiadomo, że jak robimy cos pierwszy raz to patrzenie na przepis i kontrolowanie wszystkiego na raz troszkę wydłuża ten proces, ale jeśli Wam zasmakuje to każdy kolejny raz jest szybciej i szybciej, bo już się nie zastanawiacie. ZIEMNIACZKI KOKOSOWE PO INDYJSKU (vegan) Składniki: 🥔4-5 ziemniaków 🥔1/2 batata 🥔 kawałek dyni 🥔2 garści bobu                  Sos: 🌶150 ml  mleka kokosowego 🌶2 łyżki pasty yellow curry 🌶cynamon 🌶chilli mielone 🌶ząbek czosnku 🌶2-3 liście kaffiru 🌶1/2 łyżki

misio!

Raz na jakiś czas można przygotować coś ekstra! No nie, że zaraz jakieś super trudne, bo tak na prawdę wykonanie jest nadal całkiem szybkie i przyjemne, tyle tylko, że składników jest ciut więcej. Czasem kiedy leżę sobie w wannie i przeglądam przepisy, są takie, które odpadają od razu, na starcie właśnie z powodu zbyt długiej listy składników. Nawet ich nie czytam w obawie, że się zmęczę już na tym etapie. Ja kocham stać w kuchni i gotować! Na prawdę! Ale co za dużo to nie zdrowo, nie jestem ani fanką zmywania, ani komplikowania sobie, raczej bym powiedziała, że jestem leniuszkiem i próbuje uprościć jak się da. Jeśli nie macie woka albo jakiejś innej głębokiej patelni to spokojnie możecie zrobić to w garnku! Taka ilość składników wystarczy jako porcja obiadowa dla dwóch głodnych osób! O i jeszcze jedno! Nie wszystkie pasty miso są wegańskie, niektóre zawierają coś tam z tuńczyka, więc zanim kupicie sprawdźcie skład. Świetnym rozwiązaniem jest zamówienie większej ilości pasty przez

grochowadyniowa

Dawno nie było zupy! Na blogu oczywiście, bo w domu, mam ją bez przerwy! Kończy się jedna, to robię drugą :D Kiedy nakładam sobie do miski i poczuję skrobanie łyżki o dno garnka to znak! Sygnał, żeby przygotowywać kolejną! Tym razem chce Wam opowiedzieć o zupie krem, którą docenią nawet crossfiterzy i inni amatorzy białka. Kluczem do idealnej konsystencji jest dokładne zblendowanie! Spokojnie możecie kupić sobie cały słoik tej pasty bo przyda się Wam jeszcze w innych daniach. Takie rozwiązanie bardzo przyśpiesza całą pracę. Zawsze można zrobić pastę samemu ale, nie zawsze jest motywacja, czas i siła. I właśnie wtedy sięgamy po gotowe. GROCHOWY KREM DYNIOWY Składniki: 🌱 200 g suchych połówek grochu 🌱 1 kg dyni (około) 🌱 1-2 łyżki oleju kokosowego 🌱 1-2 łyżki pasty yellow curry Sposób przygotowania: 🍴 Dynię obieramy i kroimy w dowolne cząstki, groch płuczemy na sitku. 🍴 Do garnka wrzucamy olej kokosowy i jak się zacznie roztapiać dodajemy pastę yellow c

ziemniaczki zapiekane pod porami

Kiedy zrezygnowałam ze swojego pierwszego źle wybranego kierunku studiów, zyskałam całą masę wolnego czasu. Który prawie w całości oddałam koniom, wyjechałam na ponad 3 miesiące jeszcze trochę w górę Polski, żeby poprowadzić taką kameralną letnią stajnie. Nasze zajęcia miały wzięcie, bo to co robię z końmi i czego uczę chętnych jest troszkę niecodzienne, sprawia wiele przyjemności zarówno zwierzętom jak i ludziom, daje dużo satysfakcji i radości, uczy szacunku wobec siebie i zwierząt, nie tylko tych większych, ale też i tych małych. Pozwala wcielić się trochę w końską skórę. Zapewnia podstawę do czucia się bezpiecznie zarówno w siodle jak i pomiędzy końskimi kopytkami! Nie miałam tam niestety dostępu do kuchni, zrobienie sobie herbaty i kanapek albo sałatki(tylko, że wtedy żadko jadłam sałatki) było jedynym rozwiązaniem. Niedaleko za to był stary dworek w którym mieściła się restauracja, trochę zakumplowałyśmy się z kucharzami a oni podawali nam własnie takie cuda! Jak przypominam s

Mac'n'cheese

Zapiekanki, dania jednogarnkowe i zupy to moje ulubione dania do przygotowania! Dlaczego? Bo nie trzeba potem tak dużo zmywać. Mieszasz wszystkie składniki w odpowiedniej kolejności i czekasz aż będzie gotowe, toż to genialne! Tak jest również w tym przypadku! Zapiekanki są też po prostu idealne jeśli spodziewacie się gości! Zwłaszcza kiedy nie masz czasu. Chociaż chyba teraz to każdy ma go za mało. No to wtedy przygotowujesz coś takiego rano, albo nawet wieczorem poprzedniego dnia, przykrywasz, chowasz do lodówki (w sezonie zimowym, może być też balkon) a jak goście przychodzą wstawiasz do piekarnika i nie generujesz dodatkowego brudu! Wspaniałe! Czy tylko ja tak robię? Pamiętajcie, jeżeli naczynie żaroodporne jest zimne to wkładamy je do zimnego piekarnika, niech się nagrzewają razem! Inaczej pęknie. Pieczemy to wszystko tylko żeby się z góry podpiekło, żeby powstała przyjemnie chrupiąca powłoczka, a pomidorki lekko podgrzane puściły trochę soku. Jeśli chodzi o rodzaj makaronu, t

Buraczkowa!

Idealna na jesienne słoty! Rozgrzewająca i pobudzająca! Kolejna zupa! I to kolejna buraczkowa na moim blogu! Uwielbiam robić zupy i uwielbiam to, że kiedy wracam do domu po całym dniu, po jodze, po saunie, kiedykolwiek po czymkolwiek, głodna jak wilk i zmarźnięta, to czeka na mnie ona! Nie muszę nic przygotowywać, jest już gotowa, wystarczy podgrzać. No i oczywiście wiadomo, że najlepiej smakuje na następny dzień od ugotowania. Zawsze fajnie jest też podzielić się z kimś tym wybornym płynem! Zupki dają moc, zwłaszcza teraz kiedy robi się coraz zimniej! No i tak na prawdę,  przyrządzanie  nie kosztuje nas wcale dużo roboty! Najfajniej to jest kiedy i zakwas zrobimy sami! Wystarczy pokroić buraki i zalać je wodą z sola, potem dać mu 3 dni żeby buraczki lekko zmiękły, na prawdę warto!(cały przepis na zakwas znajdziecie tutaj ) Musicie tylko pamiętać, że kiedy już dolejecie go do zupy to warzywa przestaną się gotować, dlatego trzeba jeszcze zawsze sprawdzić czy ziemniaki są odpowiednio m

Omlety ciecierzycowe!

 Od czasu do czasu trafia się coś takiego co masz ochotę jeść na okrągło, robisz wszystkie możliwe wariację na temat tego dania. I tak własnie powstał ten przepis. Pewnego dnia otworzyłam gazetę i zobaczyłam "tortille ze szparagami" z tym, że sezon mamy już od dawna nie szparagowy, ale mąka z cieciorki znalazła się w domu, więc czemu by nie spróbować. A w lodówce? A w lodówce kalafior i cebula. No i to co wtedy wyszło było bardzo, ale to bardzo dalekie od tego przepisu który tu podaję. Mimo wszystko coś zaiskrzyło i następnego dnia znów postanowiłam spróbować, dodałam więcej warzyw, w trochę innych proporcjach, następnego dnia znowu a potem jeszcze raz. No i w końcu doszliśmy do tego jak jest najsmaczniej! I właśnie to Wam tu dziś przedstawiam! Można jeść na zimno na ciepło, możecie tam dodać nawet pieczone ziemniaki z wczoraj, brokuła, marchewkę, ugotowaną soczewicę... no na prawdę cokolwiek Wam przyjdzie do głowy! A jak już omleciki są gotowe to ja najbardziej lubię je w

PadThai!

Ten przepis powstał dość spontanicznie, po prostu miałam ochotę na pad thai i zaczęłam szukać co mam akurat w domu, co by się nadało. Wyczarowałam to! Zasmakowało tak, że przez 3 dni z rzędu jedliśmy na obiad. Roboty samej w sobie nie jest dużo coś między 15 a 20 minut, zależy jak grubo pokroimy tofu i jaki makaron kupimy. Makarony są na prawdę różne, na każdym jest dokładnie napisane jak go przygotować, do tradycyjnego Pad Thai-a używa się ryżowych wstążek ale ja już robiłam ten sam przepis na nitkach ryżowych albo nawet na takich cieniutkich niteczkach z fasoli mung i białka grochu i też było pyszne. Myślę, że tutaj możecie się troszkę pobawić a zarazem też poznać po prostu te makarony. Składniki takie jak chilli lub olej sezamowy zaznaczyłam gwiazdką bo nie są one konieczne, pamiętajcie też, że zawsze w razie co zamiast świeżego chilli możecie dodać np. troszkę suszonego do sosu. A i jeszcze uważajcie z tą solą, w tradycyjnym Pad Thai-u jest jajko, ja jajek nie jem dlatego tylko tr