Dla tych którzy jeszcze nie wiedzą, ogłaszam : UWAGA, UWAGA! Mamy sezon na dynię!
O! I jeszcze to: dynia jest cudowna!
A gdy dodamy ją do ciasta drożdżowego sprawia, że staje się ono bardziej aksamitne, puszyste, po prostu fenomenalne!
Nie ma na co czekać! Moją ulubioną wersją jest ta ze śliwkami lub wiśniami, dlatego napisałam w przepisie, żebyście użyli własnie ich, ale z powodzeniem możecie też użyć: malin, jagód, borówek, gruszek, porzeczek, agrestu i co tylko Wam przyjdzie do głowy. Istnieje też opcja jeśli nie chcecie pomijać owoców a nie macie ich w domu lub w sklepie były tylko brzydkie i ich nie kupiliście to można ciasto posmarować dżemem lub powidłami i wtedy zasypać to kruszonką (opcja awaryjna ale też pyszna, zapewnia odrobinkę wilgoci dla równowagi). Inaczej będzie trochę sucha. Kurkuma jest przeciwzapalna i ma cudowny kolor, w połączeniu z dynią powstaje coś niesamowitego. Jest to chyba jeden z bardziej absorbujących przepisów na moim blogu, wreszcie coś innego niż "wrzuć do garnka wymieszaj i czekaj, aż będzie pyszne", ale nie bójcie się to nadal nie jest mocno skomplikowane i przy odrobinie uwagi wyjdzie każdemu, wystarczy spróbować.
Gwarantuję, że jak zrobicie raz to już wpadliście!
Mam nadzieję, że jeszcze Wam się dynie nie przejadła.
Próbujcie!
DROŻDŻÓWKA Z DYNIĄ
Składniki:
Ciasto:
- 400g upieczonej dyni hokkaido
- 350g mleka roślinnego
- 50g cukru
- 40g drożdży
- 25g oleju roślinnego
- 600g mąki przennej
Kruszonka:
- 50g mąki przennej
- 50g drożdży
- 15-25 g oleju roślinnego
- płaska łyżeczka kurkumy
- 1/2 łyżeczki przypraw korzennych
+ śliwki lub wiśnie
Sposób przygotowywania:
- Drożdże rozcieramy łyżką w misce z cukrem, aż się rozpuszczą i powstanie słodka ciecz.
- Upieczoną dynię blendujemy z mlekiem roślinnym i odrobinę ogrzewamy (chyba, że dynia była ciepła)
- Łączymy ze sobą dynię z mlekiem i ciecz drożdżową, odstawiamy na około 15 minut.
- Kiedy masa zacznie się pienić dodajemy ją do dużej miski razem z resztą składników, mieszamy, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 30 minut.
- Kiedy czekamy, aż ciasto wyrośnie kroimy owoce i robimy kruszonkę : wszystkie składniki po prostu ugniatamy ze sobą palcami.
- Jak ciasto wyrośnie trzeba uderzyć w nie mocno, zaciśniętą pięścią, jeszcze raz wyrobić (czasem trzeba w tym momencie dodać jeszcze trochę mąki) i przełożyć do formy wysmarowanej olejem lub wyłożonej papierem do pieczenia.
- Na cieście układamy owoce i zasypujemy je kruszonką, wstawiamy do nagrzanego piekarnika nastawionego na 190 stopni i pieczemy przez 35-45 minut.

A jeśli chodzi o dynię to kroję ją w kostkę i piekę około 15-20 minut w 180 stopniach i tak powstaje dynia pieczona
A no i ja się stosuję do zasady, że jak pracuję z drożdżami to wszystkie okna w domu muszą być zamknięte żeby ich nie przewiało, może to nie potrzebne jednak moja mama tak robiła to i ja tak robię i tyle.
Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz