Ostatnio podzieliłam się z Wami przepisem na drożdżówkę, a jak ciasto, to do niego kawa! Ale czy na pewno? Może warto wybrać coś bardziej odżywczego, nie odwadniającego, rozgrzewającego ale równie pysznego? Nie mówię, że już na zawsze ale raz na jakiś czas przyda się odmiana, chyba nie tylko ja tak uważam? O pozytywnych właściwościach kurkumy było już chyba w każdej gazecie, co jakiś czas internet się budzi i trąbi, że jest przeciwrakowa i uzdrawiająca. A ja po prostu uwielbiam jej kolor i smak! Lekko ostra ale nie za intensywna. Już niewielka jej ilość potrafi zupełnie zmienić estetykę dania. A może tak na prawdę lubię ją tylko dlatego, że tak dobrze dogaduje się z dynią?
A propos, spróbujcie dodać do tego podstawowego przepisu jeszcze łyżeczkę puree z dyni, satysfakcja gwarantowana!
Napisałam poniżej "przypraw korzennych" i wypisałam co przez to rozumiem, ale jeśli nie lubicie którejś z nich to pomińcie je. Ja robię swoją własną mieszankę takich przypraw, przydaje się potem do pierniczków, ciast marchewkowych, do posypania kawy, czasem dodaję ją też do owsianki albo lodów. Uważam, że warto jest pokombinować samemu bo to nie jest dużo roboty a zdecydowanie efekt jest odczuwalny! Zachęcam Was więc do eksperymentów, jeśli uznacie, że czegoś jest za dużo wystarczy dodać więcej innych składników dla równowagi. Do uzyskania tej idealnej proporcji w moim przypadku jest to: 2 części cynamonu, 1 część goździków, 1 część imbiru, 1/2 części karadmonu i 1/4 części gałki muszkatołowej. No czasem mam smaka to sypnę trochę więcej cynamonu, a jak czuje, że coś mnie bierze to dodaje jeszcze imbiru.

A propos, spróbujcie dodać do tego podstawowego przepisu jeszcze łyżeczkę puree z dyni, satysfakcja gwarantowana!
Napisałam poniżej "przypraw korzennych" i wypisałam co przez to rozumiem, ale jeśli nie lubicie którejś z nich to pomińcie je. Ja robię swoją własną mieszankę takich przypraw, przydaje się potem do pierniczków, ciast marchewkowych, do posypania kawy, czasem dodaję ją też do owsianki albo lodów. Uważam, że warto jest pokombinować samemu bo to nie jest dużo roboty a zdecydowanie efekt jest odczuwalny! Zachęcam Was więc do eksperymentów, jeśli uznacie, że czegoś jest za dużo wystarczy dodać więcej innych składników dla równowagi. Do uzyskania tej idealnej proporcji w moim przypadku jest to: 2 części cynamonu, 1 część goździków, 1 część imbiru, 1/2 części karadmonu i 1/4 części gałki muszkatołowej. No czasem mam smaka to sypnę trochę więcej cynamonu, a jak czuje, że coś mnie bierze to dodaje jeszcze imbiru.
Koniecznie spróbujcie, to idealny napój zarówno na długie zimowe wieczory z książką jak i na spotkania przy cieście z rodziną lub znajomymi!
KURKUMOWE LATTE
Składniki:

- szklanka mleka roślinnego (ja użyłam sojowego, ale każdy ma swoje ulubione)
- 1 płaska łyżeczka kurkumy
- 1 płaska łyżeczka przypraw korzennych (cynamon, imbir, goździki, kardamon, gałka muszkatołowa)
- 1 łyżeczka syropu klonowego (jeśli używacie słodzonego mleka roślinnego to pomińcie ten składnik)
Sposób przygotowania:
- Podgrzewamy mleko w rondelku.
- Gdy z garnka zacznie parować dodajemy resztę składników i zaczynamy ubijać trzepaczką lub używamy spieniacza do mleka.
- Przelewamy do kubeczka/filiżanki i delektujemy się rozgrzewającym napojem!
Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz