Przejdź do głównej zawartości

pulpeciki.


Kojarzące się z wakacyjnymi koloniami pulpety w sosie pomidorowym. Nie wiem jak wtedy te panie je robiły, ani nawet jak wtedy smakowały, bo ja to jestem raczej z tych co lubią bezpieczne jedzenie na takich wyjazdach i zawsze proszą same ziemniaczki. Ale te robi się szybciutko, mają mało składników i są pyszniutkie! Można podawać z ziemniaczkami, kaszą albo ryżem jeszcze do tego surówka a cały posiłek będzie pełnowartościowy i pełno smakowy!


PIECZONE PULPECIKI Z TOFU W SOSIE POMIDOROWYM


Składniki: 

Pulpeciki:

kostka tofu wędzonego
garść suszonych śliwek
1/2 cebuli
1 ząbek czosnku
2-3 łyżki bułki tartej lub zblendowanych płatków owsianych/gryczanych
sos sojowy
szczypta chilli, majeranek, pieprz

Sos:

1 cebula
1 marchewka
300 g passaty pomidorowej
1 łyżka pasty miso
2 ząbki czosnku
sos sojowy*
Sposób przygotowania:

Tofu blendować przez chwilę razem ze śliwkami, cebulą, czosnkiem, przyprawami i sosem sojowym. Nie do końca zblendowane śliwki miło widziane.
Dodać bułkę tartą, wymieszać i kulać kulki.
Pulpeciki układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec 20-25 minut w 180*

Jak pulpeciki się pieką pokroić cebulkę w piórka i wrzucić na rozgrzaną głęboką patelnię lub garnek.
Marchewkę zetrzeć na tarce i po chwili dorzucić do cebulki, dodać jeden ząbek czosnku, przesmażyć 3 minuty wszystko razem i zalać szklanką wody, przykryć i dusić około 10 minut,
Po tym czasie wyłączyć grzanie, dodać pozostałe składniki na sos, wszystko wymieszać.
Pulpeciki przełożyć do sosu, zamieszać, przykryć i odstawić na kilka chwil.

Gotowe!

Smacznego!







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mleko kokosowe.

Dzisiaj wpadam do Was na szybko bo i przepis będzie ekspresowy. Niby zima do nas jeszcze nie przyszła ale wieczory mamy już chłodne. Ostatnio naszła mnie ogromna ochota na kakao ale w lodówce żadnego mleka roślinnego nie było widać, a jak wiadomo bez mleka to nie kakałko. Całe szczęście paczka z przedświątecznymi zapasami już do mnie dotarła a w niej wiórki kokosowe i siemię lniane. Długo się nie zastanawiając zabrałam się do roboty. Nastawiłam co trzeba i zanim się obejrzałam  piłam już pyszne kakao. Mam nadzieję, że i Wam zasmakuje. Zacznijmy jednak od podstawy tego pysznego napoju czyli mleka kokosowego ! Jeśli uda Wam się nie wypić wszystkiego od razu to możecie zaobserwować, że po nocy spędzonej w lodówce zacznie się rozwarstwiać. Warstwę górną (tę bardziej gęstą / tłustą ) można spokojnie ubijać na sztywną bitą śmietanę. Jestem pewna, że jak spróbujecie to już nigdy nie kupicie mleka kokosowego w sklepie, zwłaszcza, że moja propozycja kosztuje około 4 zł za litr plus na prawd...

Sos serowy!

No dobra trochę oszukałam tym tytułem, nie będzie w sosie sera. Ostatnio odkryłam najłatwiejszy , najszybszy i w ogóle naj sposób na uzyskanie kremowej konsystencji, cudownego głębokiego smaku i to bardzo, bardzo szybko i tanio. Wiec nie ma na co czekać i szybciutko się z Wami nim dzielę! SOS "SEROWY" Składniki:  1 opakowanie mrożonej zupy kalafiorowej (do tej pory używałam tej z lidla, biedronki i hortexa - wszystkie sprawdzają się świetnie)  1/2 szklanki płatków drożdżowych 2 łyżki sosu sojowego  2 ząbki czosnku pieprz zioła prowansalskie lub jakieś inne (opcjonalnie) Sposób przygotowania:  Zupę wrzucamy do garnka, zalewamy wodą tylko tak żeby przykryła wszystkie składniki. Gotujemy do czasu aż wszystko będzie miękkie (około 20 minut) Dodajemy resztę składników i blędujemy na gładką masę  I gotowe!   Prawda, że proste, szybkie i przyjemne ? Sosik nadaję się do natchosów, makaronu, lasagne.  Tutaj ogranicz...

wspomnienie lata!

Nadchodzi taki czas, że już troszkę tęsknisz za wakacjami i masz ochotę je sobie przypomnieć! Krótkie dni, wiecznie ciemno, zimno i do tego wszystkiego pada marznący deszcz? Lato gdzie jesteś? Zima jest cudowną porą roku ale żeby tak na momencik przenieść się do tych ciepłych chwil? A czy jest łatwiejszy sposób niż przez jedzenie, które Ci się z nimi kojarzy? Spróbujcie! Rozpalcie w kominku, załóżcie krótkie spodenki, koszule flanelowe i conversy, wyciągajcie gry planszowe z pod łóżka i zapraszajcie znajomych! Jeśli jesteście tymi szczęściarzami, którzy mieszkają w domku to na spokojnie możecie zrobić sobie grilla na tarasie/balkonie/ogrodzie ale jeśli mieszkacie w bloku to nie rezygnujcie! Piekarnik też daje radę. Co jakiś czas jest też do kupienia w lidlu jakiś grill elektryczny. Przydaje się nie tylko na chwilę nostalgii ale np. do zrobienia burgerów, lub szparagów/karczochów. Spotkania tematyczne to wspaniały pomysł, gwarancja dobrej zabawy, spróbujcie raz a na pewno będziecie to...