Przejdź do głównej zawartości

Szybko, pysznie, włosko!

Z makaronem to miałam trochę problem, bo bardzo lubię ale nie umiem do końca  robić a i knajp z wegańskim makaronem to jak na lekarstwo. Jest taka jedna w Gdańsku i tam kiedyś zjadłam przepyszny makaron z sosem serowym, niestety był strasznie tłusty i przypłaciłam to bólem brzucha. Jest też w Warszawie taka typowo włoska restauracja, tam też byłam, ale to moim zdaniem to nieporozumienie, zamówiłam z sosem śmietankowym i szpinakiem... i dostałam makaron w mleku kokosowym i szpinakiem.. fuuuj. Nie no śmietankowy a kokosowy, to jest znaczna różnica, porcja była malutka i nawet się nie najadłam a zażyczyli sobie za to 28 złotych. Rozumiem, Warszawka, ale nigdy więcej nie chciałabym przeżyć takiego rozczarowania. Tak to ewentualnie gdzieś trzeba mieć szczęście żeby akurat trafić na niego w daniu dnia. No sama mogę jeszcze zrobić, ale jakoś nie bardzo mi to wychodziło do tej pory jak już wspomniałam, ale przynajmniej teraz już wiem dlaczego. A przecież najważniejsze to zdać sobie sprawę z błędów i zacząć je naprawiać! Więc naprawiłam. Okazało się, że błąd numer jeden to to, że zawsze chciałam przekombinować i wrzucałam po prostu za dużo różnych rzeczy, soczewica, kapary, szparagi oliwki, majeranek, tymianek, rozmaryn, cebula... no właśnie cebula była błędem numer dwa ale jako, że jesteśmy w kraju cebuli to musi być ona w każdym daniu. A jednak nie! I tak o to powstał on:



MAKARON W POMIDORACH Z KARCZOCHAMI

Składniki: 
(porcja dla dwóch osób)


  • 200 g makaronu spagetti
  • butelka passaty pomidorowej (400 g)
  • 3 ząbki czosnku
  • 2 karczochy
  • 150 g świeżego szpinaku
  • pieprz, sól, tymianek
+ płatki drożdżowe do posypania




Sposób przygotowania: 

1. Makaron gotujemy oczywiście według instrukcji na opakowaniu, ja zawsze łamię te nitki na pół żeby się potem łatwiej jadło.
2. Passatę podgrzewamy w garnku lub na głębokiej patelni, gdy już jest ciepła a nawet troszkę bulgocze wrzucamy tam umyty szpinak i posiekany czosnek przykrywamy i podgrzewamy na najmniejszym ogniu żeby sos był cieplutki jak będziemy podawać ale nie ma się już gotować.
3. Karczochy obieramy(jeśli nie wiecie jak, najlepiej jest obejrzeć filmik na youtube) i kroimy na ćwiartki albo nawet na jeszcze mniejsze, zależy jak duże są serca Waszych karczochów, łodygi też obieramy i kroimy w sporą kostkę.
4. Na patelni rozgrzewamy łyżkę oleju i wrzucamy na nią pokrojone karczochy, lekko je solimy.
5. Smażymy około 5 minut, aż zrobią się lekko złote na koniec szczypta tymianku, zamieszać i zestawić z palnika.
6. Ugotowany makaron wrzucamy do sosu i mieszamy, wykładamy na talerz, posypujemy płatkami drożdżowymi a na to wszystko podsmażone karczochy!


Smacznego! 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mleko kokosowe.

Dzisiaj wpadam do Was na szybko bo i przepis będzie ekspresowy. Niby zima do nas jeszcze nie przyszła ale wieczory mamy już chłodne. Ostatnio naszła mnie ogromna ochota na kakao ale w lodówce żadnego mleka roślinnego nie było widać, a jak wiadomo bez mleka to nie kakałko. Całe szczęście paczka z przedświątecznymi zapasami już do mnie dotarła a w niej wiórki kokosowe i siemię lniane. Długo się nie zastanawiając zabrałam się do roboty. Nastawiłam co trzeba i zanim się obejrzałam  piłam już pyszne kakao. Mam nadzieję, że i Wam zasmakuje. Zacznijmy jednak od podstawy tego pysznego napoju czyli mleka kokosowego ! Jeśli uda Wam się nie wypić wszystkiego od razu to możecie zaobserwować, że po nocy spędzonej w lodówce zacznie się rozwarstwiać. Warstwę górną (tę bardziej gęstą / tłustą ) można spokojnie ubijać na sztywną bitą śmietanę. Jestem pewna, że jak spróbujecie to już nigdy nie kupicie mleka kokosowego w sklepie, zwłaszcza, że moja propozycja kosztuje około 4 zł za litr plus na prawdę ch

Sos serowy!

No dobra trochę oszukałam tym tytułem, nie będzie w sosie sera. Ostatnio odkryłam najłatwiejszy , najszybszy i w ogóle naj sposób na uzyskanie kremowej konsystencji, cudownego głębokiego smaku i to bardzo, bardzo szybko i tanio. Wiec nie ma na co czekać i szybciutko się z Wami nim dzielę! SOS "SEROWY" Składniki:  1 opakowanie mrożonej zupy kalafiorowej (do tej pory używałam tej z lidla, biedronki i hortexa - wszystkie sprawdzają się świetnie)  1/2 szklanki płatków drożdżowych 2 łyżki sosu sojowego  2 ząbki czosnku pieprz zioła prowansalskie lub jakieś inne (opcjonalnie) Sposób przygotowania:  Zupę wrzucamy do garnka, zalewamy wodą tylko tak żeby przykryła wszystkie składniki. Gotujemy do czasu aż wszystko będzie miękkie (około 20 minut) Dodajemy resztę składników i blędujemy na gładką masę  I gotowe!   Prawda, że proste, szybkie i przyjemne ? Sosik nadaję się do natchosów, makaronu, lasagne.  Tutaj ogranicza Was już tylko Wasza wy

wspomnienie lata!

Nadchodzi taki czas, że już troszkę tęsknisz za wakacjami i masz ochotę je sobie przypomnieć! Krótkie dni, wiecznie ciemno, zimno i do tego wszystkiego pada marznący deszcz? Lato gdzie jesteś? Zima jest cudowną porą roku ale żeby tak na momencik przenieść się do tych ciepłych chwil? A czy jest łatwiejszy sposób niż przez jedzenie, które Ci się z nimi kojarzy? Spróbujcie! Rozpalcie w kominku, załóżcie krótkie spodenki, koszule flanelowe i conversy, wyciągajcie gry planszowe z pod łóżka i zapraszajcie znajomych! Jeśli jesteście tymi szczęściarzami, którzy mieszkają w domku to na spokojnie możecie zrobić sobie grilla na tarasie/balkonie/ogrodzie ale jeśli mieszkacie w bloku to nie rezygnujcie! Piekarnik też daje radę. Co jakiś czas jest też do kupienia w lidlu jakiś grill elektryczny. Przydaje się nie tylko na chwilę nostalgii ale np. do zrobienia burgerów, lub szparagów/karczochów. Spotkania tematyczne to wspaniały pomysł, gwarancja dobrej zabawy, spróbujcie raz a na pewno będziecie to