Przejdź do głównej zawartości

Omlety ciecierzycowe!

 Od czasu do czasu trafia się coś takiego co masz ochotę jeść na okrągło, robisz wszystkie możliwe wariację na temat tego dania. I tak własnie powstał ten przepis. Pewnego dnia otworzyłam gazetę i zobaczyłam "tortille ze szparagami" z tym, że sezon mamy już od dawna nie szparagowy, ale mąka z cieciorki znalazła się w domu, więc czemu by nie spróbować. A w lodówce? A w lodówce kalafior i cebula. No i to co wtedy wyszło było bardzo, ale to bardzo dalekie od tego przepisu który tu podaję. Mimo wszystko coś zaiskrzyło i następnego dnia znów postanowiłam spróbować, dodałam więcej warzyw, w trochę innych proporcjach, następnego dnia znowu a potem jeszcze raz. No i w końcu doszliśmy do tego jak jest najsmaczniej! I właśnie to Wam tu dziś przedstawiam!
Można jeść na zimno na ciepło, możecie tam dodać nawet pieczone ziemniaki z wczoraj, brokuła, marchewkę, ugotowaną soczewicę... no na prawdę cokolwiek Wam przyjdzie do głowy! A jak już omleciki są gotowe to ja najbardziej lubię je wysmarować avocado i zjeść z pomidorem, kiszonym ogórkiem! Ale temat dodatków wydaje mi się jeszcze szerszy, niż ten w którym mówiłam co można włożyć do środka. 
Bawcie się więc, próbujcie i jedzcie pyszne jedzenie!




 CIECIERZYCOWE OMLETY ŚNIADANIOWE




Składniki:

  • 100 g mąki z ciecierzycy
  • kawałek dyni
  • 2 pieczarki 
  • 1/2 cebuli
  • ząbek czosnku
  • cukinia
  • 2 garści szpinaku/jermużu
  • kalafior (opcjonalnie)
  • płatki drożdżowe
  • łyżeczka czarnej soli
  • łyżeczka papryki wędzonej
  • łyżeczka pieprzu czarnego lub ziołowego
  • łyżeczka sody oczyszczonej
  • łyżeczka octu 



Sposób przygotowania: 
🥕Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy, w tym czasie ścieramy na tarce pozostałe warzywa.
🥕Kiedy cebula zacznie przyjemnie pachnieć i zmieni kolor na złoty, dodajemy wszystko co starliśmy i szpinak na patelnie, dusimy kilka minut, do czasu, aż puszą wodę.
🥕W misce mieszamy mąkę, przyprawy, sodę i ocet*. Zaczynamy powoli dolewać wody, tak żeby nie powstawały grudki, aż do uzyskania konsystencji zbliżonej do ciasta naleśnikowego.
🥕Podduszoną zawartość patelni dodajemy do miski, mieszamy.
🥕Powstałe ciasto wylewamy chochlą na rozgrzaną patelnię i smażymy po kilka minut z każdej strony.**










 Smacznego!




*trzeba ocet wylać na sodę, tak żeby się spieniła
**przewracamy omleta dopiero jak ciasto całkiem zastygnie, jak się zetnie. Jeżeli macie dużą patelnie jest spore prawdopodobieństwo,
 że musicie użyć patentu z pokrywką lub talerzem. Czyli kiedy się zetnie po prostu delikatnie zsuwamy omlet na talerz/pokrywkę i nakładamy go na patelnię ale drugą stroną

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mleko kokosowe.

Dzisiaj wpadam do Was na szybko bo i przepis będzie ekspresowy. Niby zima do nas jeszcze nie przyszła ale wieczory mamy już chłodne. Ostatnio naszła mnie ogromna ochota na kakao ale w lodówce żadnego mleka roślinnego nie było widać, a jak wiadomo bez mleka to nie kakałko. Całe szczęście paczka z przedświątecznymi zapasami już do mnie dotarła a w niej wiórki kokosowe i siemię lniane. Długo się nie zastanawiając zabrałam się do roboty. Nastawiłam co trzeba i zanim się obejrzałam  piłam już pyszne kakao. Mam nadzieję, że i Wam zasmakuje. Zacznijmy jednak od podstawy tego pysznego napoju czyli mleka kokosowego ! Jeśli uda Wam się nie wypić wszystkiego od razu to możecie zaobserwować, że po nocy spędzonej w lodówce zacznie się rozwarstwiać. Warstwę górną (tę bardziej gęstą / tłustą ) można spokojnie ubijać na sztywną bitą śmietanę. Jestem pewna, że jak spróbujecie to już nigdy nie kupicie mleka kokosowego w sklepie, zwłaszcza, że moja propozycja kosztuje około 4 zł za litr plus na prawdę ch

Buraczane kimchi!

Bardzo zdrowe, jak wszystkie kiszonki, genialne dla naszego układu pokarmowego ale też dla immunologicznego! Działa trochę jak syrop z cebuli, który robiła mi moja mama gdy jako dziecko byłam chora. Szybko stawia na nogi, idealne na ten okres kiedy niby już ciepło i lato ale tak na prawdę trochę wieje i w jednej chwili pocimy a równocześnie nas obwiewa. O tym, dlaczego warto jeść buraczki w każdej postaci pisałam już  tutaj , dodam jeszcze tylko, że jedzenie buraczków również odczuwalnie poprawia wydolność organizmu. A jeżeli chodzi o smak to jest trochę ostre, trochę kwaśne a dzięki burakowi i marchewce również słodkie! Po prostu FENOMENALNE. Sprawdzi się genialnie do  sałatki z jarmużu , ale też to talnie polecam tak po prostu zwyczajnie z puree ziemniaczanym!    BURACZKOWE KIMCHI Składniki: 1 duży lub dwa małe buraki 1 kapusta pekińska 1 cebula 1 ząbek czosnku 1 marchewka 1 łyżka cukru  1 łyżeczka papryki wędzonej 5 łyżek so

leniwe kopytka z dynią

Są przepyszne i delikatne, rozpływają się w ustach, można jeść je na słodko z syropem klonowym lub powidłami. Można też na wytrawnie, same w jakimś sosie, np. pieczarkowym albo z  pulpecikami . W całej procedurze przygotowania kluczowe jest przeciskanie przez praskę, trzeba to zrobić na gładko, wtedy kopytka będą same wskakiwać do buzi. Tofu zapewnia im subtelną miękkość a dodatek dyni nadaje śliczny żółciutki kolor. Kopytka to też dobry sposób żeby zużyć ziemniaki które zostały z poprzedniego obiadu, chociaż u mnie w domu to się raczej rzadko zdarza żeby jakieś ziemniaki zostały. Jak już je przygotujemy możemy zjeść od razu na ciepło lub zostawić na później i albo ponownie zagotować albo odsmażyć. KOPYTKA LENIWE Z TOFU I DYNIĄ Składniki:  kostka tofu 500 g ziemniaków 200 g dyni 100 g mąki pszennej 50 g mąki ziemniaczanej szczypta soli Sposób przygotowania:  Ziemniaki i dynię ugotować. Dokładnie przecisnąć przez praskę razem z tofu Dodać mąki i sól. Z powst