Bardzo zdrowe, jak wszystkie kiszonki, genialne dla naszego układu pokarmowego ale też dla immunologicznego! Działa trochę jak syrop z cebuli, który robiła mi moja mama gdy jako dziecko byłam chora. Szybko stawia na nogi, idealne na ten okres kiedy niby już ciepło i lato ale tak na prawdę trochę wieje i w jednej chwili pocimy a równocześnie nas obwiewa. O tym, dlaczego warto jeść buraczki w każdej postaci pisałam już tutaj, dodam jeszcze tylko, że jedzenie buraczków również odczuwalnie poprawia wydolność organizmu. A jeżeli chodzi o smak to jest trochę ostre, trochę kwaśne a dzięki burakowi i marchewce również słodkie! Po prostu FENOMENALNE.
Sprawdzi się genialnie do sałatki z jarmużu, ale też totalnie polecam tak po prostu zwyczajnie z puree ziemniaczanym!
BURACZKOWE KIMCHI
Składniki:
- 1 duży lub dwa małe buraki
- 1 kapusta pekińska
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- 1 marchewka
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżeczka papryki wędzonej
- 5 łyżek sosu sojowego
- 2 łyżki mąki ryżowej*
- kawałek imbiru
- 300ml wody
- 1 świeże chilli lub 1 łyżeczka suszonego
- 5 łyżek soli + woda
Sposób przygotowania:
- Najpierw kroję kapustę na drobno zasypuję solą zalewam wodą, tak żeby cała kapusta była przykryta dociskam mocno talerzykiem i odstawiam na jakieś 1.5h ale może być też dłużej.
- Zabieramy się za pastę, cukier i mąkę ryżową* zagotowuję w 300ml wody aż zacznie gęstnieć i odstawiamy do ostygnięcia.
- Marchewkę i buraka obieram a portem ścieram na tarce o grubych oczkach.
- W blenderze miksuję sos sojowy, czosnek, cebulę, paprykę wędzoną, chilli i imbir. Dodaję do tego jeszcze przestudzony kleik ryżowy i blenduję jeszcze raz.
- Odcedzam kapustę ze słonej wody i ją płuczę.
- Startą marchewkę i buraka najpierw dokładnie łączę z pastą, a potem dodaje do kapusty i porządnie wmasowywuję.
- Na końcu całą masę przekładam do słoika, zakręcam(chociaż tak na prawdę jestem zwolenniczką tych wielorazowych słoików zamykanych klamrą z gumką) i zostawiam na blacie w kuchni 2-3dni. Najlepiej sprawdzić czy już jest dla nas odpowiednio kwaśne.
- Jak uzyskamy nasz ulubiony poziom kwaśności to chowamy do lodówki i zjadamy w ciągu 2 tygodni, chociaż gwarantuję, że jak spróbujecie to szybko zjecie.
*Ja po prostu wsypuję do młynka do kawy dwie łyżki ryżu i mielę, nie kupuję specjalnie mąki ryżowej.
Ja się zakochałam i jak tylko jeden słoik zaczyna mi się kończyć to już szybciutko pędzę do sklepu, kupuję kapustę pekińską i nastawiam następny.
Komentarze
Prześlij komentarz